czwartek, 31 maja 2012

Inauguracja GSMP w Korczynie – było mocno


Od ostatniego wpisu minęło trochę czasu, ale przyznam, że nie zmarnowanego. Ostatnie trzy tygodnie upłynęły mi pod znakiem GSMP czyli Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, a konkretniej mówiąc inauguracji sezonu 2012, jaki miał miejsce w Korczynie. Powiem krótko na samym wstępie – czekałem 5 lat na taką inaugurację, a chyba całe swoje życie na tak wspaniałą zabawę, rywalizację i nadmiar pracy jaki dzięki zawodom 9 Wyścigu Górskiego Prządki 2012 miałem, mam i sądzę moja ekipa będzie miała przez cały sezon.
Ja i Andi 
Zacznijmy od początku. Już od stycznia w rozmowach z zawodnikami i organizatorami zapowiadałem, że to będzie wyjątkowy sezon. Przeczucie, raczej nie. To potwierdzone informacje. Można powiedzieć miałem nosa i wszystko się sprawdziło. 11 maja zobaczyłem listę zgłoszeń i około 80 nazwisk – zrobiło wrażenie. Cieszył się mój przyjaciel Marcin – Dyrektor GSMP Korczyna, cieszył się cały Automobilklub Małopolski w Krośnie. Cieszyli się również kibice, bo będzie co pooglądać, no i zawodnicy zaczęli cieszyć się 16 maja kiedy opublikowaliśmy listę zgłoszeń. 83 nazwiska – rekord inauguracji sezonu. Klasy napompowane, w czołówce 8 samochodów Open+2000 i 20 czteronapędówek, które zapowiadało ostrą walkę.

Cieszyłem się również ja i wiedziałem, że 83 nazwiska zapowiada dla mnie i całej ekipy Team Promotion i www.wyscigigorskie.pl naprawdę pracowity sezon, co potwierdziło się podczas zawodów. Podczas GSMP Korczyna firma Team Promotion prowadziła biuro prasowe zawodów i zajmowała się pełną obsługą medialną, więc nasza praca rozpoczęła się już od 1 maja.

Kiedy pojawiłem się na zawodach i zacząłem rozmowy z zawodnikami, których nie widziałem kilka miesięcy, okazało się, że każdy chce wygrać. No tak każdy chce ale tylko jeden może być zwycięzcą. Każdy był pewny swego.

Wracamy jednak do inauguracji sezonu. Organizator muszę przyznać sprawił się na 5+. Były imprezy towarzyszące, były wspaniałe zawody, które poszły zgodnie z harmonogramem. Byli kibice, dopisali zawodnicy, no i jak to bywa w Korczynie pogoda nie zawiodła – od piątku było słonecznie, ale tradycji stało się zadość i w niedzielę spadł deszcz podczas podjazdów wyścigowych.

Piątek to dzień badania kontrolnego, odbioru administracyjnego i imprez towarzyszących, jakie w organizacji Automobilklubu Małopolskiego wpisały się już w zawody Korczyny i Załuża. Trochę informacji o bezpieczeństwie ruchu drogowego, pogadanki, zaangażowanie WORD w Krośnie, to wszystko idzie w dobrą stronę. Z pewnością przyciąga i młodych i starszych. W piątek, moja ekipa zajmowała się wydawaniem akredytacji dla dziennikarzy, których pojawiło się na zawodach ponad 40.

W sobotę wszystko ruszyło z kopyta zgodnie z planem. Już od 8.00 na rynku w Korczynie stały namioty zawodników, w tym i nasz www.wyscigigorskie.pl, w którym Sebastian, prowadzi relację online, tu kibice i zawodnicy mogą obejrzeć onboardy, wywiady i materiały filmowe związane z daną runda GSMP przygotowane przez Team Promotion. Teraz możecie kupić u nas także koszulki GSMP www.wyscigiorskie.pl, aby wszyscy nas widzieli.



Ja od rana, aż do niedzieli wieczora podróżowałem po parku serwisowym z kamerą i mikrofonem, produkowałem się do mikrofonu na starcie, opowiadając kibicom o tym co usłyszałem u zawodników. Jednym słowem do domu dotarłem wykończony. To był chyba najcięższy weekend dla ekipy Team Promotion od 2007 roku, ale każdy spisał się na medal, za co muszę podziękować całej ekipie i wszystkim ,którzy nam pomagali.

Na medal spisali się też zawodnicy, którzy stworzyli wielkie wyścigowe show. Na wstępie mówiłem, że czekałem aż 5 lat na taką inaugurację i całe życie żeby zobaczyć takie zawody. Dlaczego? Była rywalizacja. Po raz pierwszy nie było jednego dominatora. Tu mogło wygrać blisko 5 zawodników, którzy stoczyli walkę jak Gladiatorzy w Koloseum. Już od pierwszych podjazdów Tomek Mikołajczyk pokazał wszystkim, że w tym roku będzie liczył się w walce o tytuł. Sobota była jego. Podium przywróciło uśmiech na jego twarzy. Kolejny gladiator w Różowej Panterze, czyli Olek Michałowski. Niby dwa dni przed zawodami wybuchł silnik, ale ja nie widziałem Olka w lepszej dyspozycji. Sobota na drugim miejscu w generalce, a niedziela wymarzone zwycięstwo na otwarcie sezonu. Tak więc pierwsze miejsca zostały podzielone – Mikołajczyk/Michałowski. Musze dodać, że w niedzielę Mikołajczyk wykręcił rekord trasy, a inni zmieścili się w sekundzie a nawet więcej w 400 tysięcznych.



Kolejni wojownicy – Andrzej Szepieniec, wyglądało na to że utrze nosa Mikołajczykowi i Michałowskiemu. Niestety w sobotę walczył z autem, a niedzielę spisał na straty. Tak czy inaczej zaliczył świetny weekend stając w sobotę na 3 miejscu a w niedzielę na 4. Jeździć zaczęło Subaru Impreza Marcina Bełtowskiego, który wymienił się miejscami z Szepieńcem. A więc mamy już 4 zawodników, którzy powalczą o tytuł. Tuż za pierwszą czwórką mamy tego o którym nie wspomniałem do tej pory, a powinienem. Mariusz Stec, tym razem 6 i 5 w generalce, jechał słabym samochodem, a nowy miejmy nadzieję pokaże nam w Jahodnej. Ja już wiem, ale honory należą się Mariuszowi, żeby zaprezentować nową broń na 2012 rok. A więc 5 w walce o tytuł?

Mamy jeszcze szybkie N grupy – Rafała Grzesińskiego i Waldka Kluzę, którzy będą ostro walczyć. Oby podczas każdej rundy, bo kibice czekają na dużą dawkę adrenaliny. Na starcie w Korczynie zabrakło jeszcze kilka samochodów Open+2000, które z pewnością kibice zobaczą już w Jahodnej i Limanowej, ale nie chcę wyprzedzać faktów i niech to będzie niespodzianka, która zachęci do przyjazdu na zawody.

Ten wyścig był dla nas, czyli ekipy www.wyscigigorskie.pl, świętem. A co świętowaliśmy? 5 urodziny istnienia portalu www.wyscigigorskie.pl. To już 5 lat, podczas których nie opuściłem ani jednego wyścigu. Niezły wynik! Z tej okazji podczas zawodów pojawił się Andi Mancin z samochodem NASCAR i wyścigowym Lancerem Evo. Miałem również okazję pierwszy raz od dawna przejechać się po trasie w trakcie zawodów (przeważnie nie mam czasu podczas zawodów na takie atrakcje). Ale tym razem się udało.

W Korczynie pojawiły się również zabytkowe samochody w ramach Podkarpackiego Rajdu Pojazdów Zabytkowych. Dużo ciekawych samochodów, które podobały się kibicom. No właśnie KIBICE. Tylu kibiców nie widziałem już dawno podczas wyścigów górskich. Od startu do mety stał prawie że mur ludzi, którzy przyszli oglądać najszybsze polskie samochody i najlepszych zawodników w kraju. To było wielkie święto motorsportu, jakie mam nadzieję powtórzy się podczas każdej polskiej rundy GSMP w sezonie 2012.

Podsumowując, zawody w skali 10 punktowej oceniam na 9+. Była zabawa, rywalizacja, piknik, wielkie show i wyścigowy weekend na najwyższym poziomie. Gratuluje organizatorom. A tymczasem wracam do pracy, której po GSMP Korczyna mam mnóstwo. Teraz szykujemy się do Jahodnej, która będzie nowością dla nas i polskich zawodników. Do zobaczenia na trasie 9 i 10 czerwca.

Pozdrawiam,
Łukasz

Łukasz Strzelecki i Andi Mancin

niedziela, 6 maja 2012

Inauguracja Wyścigowego Pucharu Polski 2012

W miniony weekend 28-29 kwietnia, wybraliśmy się na inauguracyjne rundy Wyścigowego Pucharu Polski. Tor Poznań przywitał nas idealną pogodą do rozgrywania zawodów ale również do przygotowania naszych materiałów filmowych, po które pojechaliśmy na 1 i 2 rundę. Przy okazji cały zespół Team Promotion, zażył kąpieli słonecznej już na początku sezonu, więc liczymy, że podczas wszystkich rund WPP jak i GSMP w tym sezonie będziemy mieli równie dobrą pogodę do pracy jak podczas pierwszych dni długiego majowego weekendu.

Jak już pisałem, Wyścigowy Puchar Polski rozwija się bardzo szybko i energicznie. Podczas pierwszych zawodów jakie zostały rozegrane wyjątkowo jednego dnia (dwie rundy), kibice zgromadzeni na torze mieli okazję oglądać ponad 40 zawodników. Można powiedzieć dosyć mało, ale pierwsze dwie rundy 28 kwietnia, zostały ogłoszone na dwa miesiące przed rozpoczęciem sezonu, więc nie każdy zdołał przygotować wyścigówki do inauguracji. Po rozmowach z zawodnikami, liczę, że podczas 3 i 4 rundy pojawi się co najmniej 60 zawodników, co będzie rekordem frekwencji.



Tak czy inaczej, podczas pierwszych rund zobaczyliśmy wyścigi małych Seicento i Cinquecento, których wystartowało do wyścigu w ilości 17 aut. Zawody otwierające sezon na torach, były również inauguracją a zarazem debiutem wyścigowych Kii Picanto. Swoje siły sprawdzali Krzysiek Steinhof, Kuba Sudoł i Janusz Komorowski. Autka prezentowały się bardzo fajnie, a na torze okazały się małymi bolidami.

Oprócz małych aut, mogliśmy obejrzeć typowo wyścigowe Clio, Hondy, Alfy, Ople i BMW no i Youngtimery, które zrobiły na mnie dosyć duże wrażanie. Kilka ciekawych BMW w tym białe 635 Dawida Bokieja, pomarańczowe BMW 320 E21 Łukasza Raweckiego no i Renault Alpine i Ford Escort Mk2 Arka Siewierskiego, który do tej pory startował w GSMP i podczas tego weekendu zadebiutował na torze.

W sobotę od samego rana wyposażeni w kamery, aparaty i mikrofony wyruszyliśmy na tor aby, zdobyć ciekawe ujęcia, jakie już na dniach pojawią się w relacji z zawodów oraz w klipach zawodników. To był bardzo intensywny dzień. Dwie sesje treningowe i dwa wyścigi wszystko razy dwa. W tym czasie zwiedziliśmy praktycznie wszystkie zakątki Toru Poznań, zrobiliśmy masę ciekawych ujęć. Zapraszam na www.wyscigowypuchar.pl, gdzie już w najbliższych dniach zobaczycie relację.

No tak, zapomniałem wspomnieć, że od 1 i 2 rundy WPP, rozpoczęliśmy również współpracę z portalem www.wyscigowypuchar.pl, na której publikowane będą nasze artykuły, relacje filmowe oraz materiały filmowe zawodników.

Zapraszam was do odwiedzenia kolejnych zawodów jakie zostaną rozegrane w ramach Wyścigowego Pucharu Polski już w ostatni weekend czerwca. To będą zawody połączone wraz z WSMP i FIA CEZ Trophy. Więc na pewno nie zabraknie wspaniałych szybkich samochodów, formuł, aut GT i ciekawostek dla każdego kibica.



Przy okazji załączam wam kilka fotek które udało mi się cyknąć na Torze Poznań. 


Pozdrawiam,
Łukasz